Aktualizowane dnia 22 sierpnia, 2025 by Redakcja Hmag
Wybór koloru do sypialni to nie tylko kwestia gustu. Wbrew pozorom, to też decyzja, która może realnie wpływać na Twoje samopoczucie. A skoro już spędzamy w tym pokoju około jednej trzeciej życia, warto zastanowić się, jakie barwy będą naprawdę wspierać nasz naturalny rytm dobowy. Bo „sowa” potrzebuje czegoś innego niż „skowronek”. Sypialnia kolory może mieć dopasowane do Twojego chronotypu. Podpowiadamy, jak to zrobić.
Dla skowronka: barwy, które wyciszają wieczorem i nie rażą rano
Jeśli jesteś typem osoby, która często wstaje przed budzikiem, a o 21:00 jej oczy zamykają się same, jak rolety w inteligentnym domu – ten fragment jest dla Ciebie. Skowronki żyją intensywnie od rana, więc wieczorem potrzebują wyciszenia. Ich sypialnia powinna być jak filiżanka rumianku: uspokajająca, ciepła, niezbyt intensywna.
Tu najlepiej sprawdzą się eleganckie beże, delikatne biele czy romantyczne róże. Beż otula ciepłem, biel daje uczucie świeżości i lekkości, a róż w subtelnych tonach potrafi uspokoić myśli, zanim jeszcze głowa dotknie poduszki. Te kolory sprawiają, że sypialnia staje się azylem – idealnym miejscem do „wylogowania się” po dniu pełnym zadań i spotkań.
Dla sowy: pobudka z pomocą koloru
Sowy z kolei mają zupełnie inne potrzeby. Ich mózgi rozkręcają się dopiero wieczorem, a poranki bywają… no cóż, niełatwe. Jeśli więc nie chcesz przez pół godziny walczyć z własnym łóżkiem, warto dobrać takie odcienie, które pomogą Ci wystartować dzień lepiej niż espresso.
Jak powinna być zaaranżowana taka sypialnia? Kolory dodające energii i charakteru będą tutaj strzałem w dziesiątkę. Doskonale sprawdzą się np. wyraziste czerwienie, ale jeśli nie chcesz aż takiej intensywności, postaw na jasne zielenie, które pobudzają, a jednocześnie wprowadzają harmonię. Dobrym wyborem są też nowoczesne granaty – głębokie, ale z potencjałem na poranne „wow”, jeśli zestawisz je z jasnymi dodatkami.
Wskazówka! Dodaj do tego trochę ciepłego światła o poranku (np. lampkę z żarówką o barwie 2700K) i zobacz, jak zimą łatwiej będzie Ci zacząć dzień.
A co, jeśli nie jesteś ani sową, ani skowronkiem?
Niektórzy z nas balansują gdzieś pomiędzy. Trochę śpiochy, trochę ranne ptaszki. Co wtedy? Jaka powinna być nasza sypialnia? Kolory uniwersalne to doskonała odpowiedź. Takie, które nie przeszkadzają ani rano, ani wieczorem i wpisują się w styl „dla każdego”.
Świetnie sprawdzają się tutaj klasyczne szarości, kojące błękity czy głębokie szmaragdy. Szarości są eleganckie i neutralne, błękit działa odprężająco, a szmaragd dodaje wnętrzu szlachetności. W zależności od dodatków oraz światła, te kolory mogą zagrać w sypialni różne role – uspokajać wieczorem i dodawać energii o poranku.